Dziś chciałabym Wam przedstawić produkty do pielęgnacji ust. Balsamy Eos i Laura Rossi.
Na pierwszy rzut oka oba bardzo podobne.Ten sam kształt opakowania a nawet kolorystyka ( ja akurat mam dwa inne kolory) ale czy działanie to samo ? Porównajmy.
Opakowania: Oba balsamy do ust są w kształcie jajeczka. Opakowanie Eos posiada napis, Laura Rossi nie. Tworzywa z jakiego zostaly zrobione są zupełnie inne, opakowanie Eos jest gumowate, a Laura Rossi jest plastikowe.
Kolorystyka balsamu: Po odkręceniu możemy zauważyć różnicę w kolorystyce ( Eos jest bardziej żółtway a LR biały )
Zapach: Eos ( akurat mam wielowocowy ) bardzo wyraźny, LR ( mango ) słabo wyczuwalny.
Konsystencja:
Eos rozprowadzony na ustach pozostawia smak, oraz zapach a jego konsystencja jest bardzo lekka, natomiast u Laury Rossi tego smaku nie czuć, zapach szybko się ulatnia a konsystencja jest bardzo tłusta ( jakbym wysmarowała usta grubą wastwą wazeliny ).
Cena: za balsam Eos zapłacimy ok 7e a za balsam Laura Rossi 1e.
Podsumowując:
EOS vs Laura Rossi
Opakowania: 1:1
Zapach: 1:0
Smak: 1:0
Konsystencja: 1:0
Cena: 0:1
Bezkonkurencyjnie wygrał balsam do ust EOS.
Po balsamie The Ball lip balm by Laura Rossi nie spodziewałam się jakiejś rewelacji, zwłaszcza że jego cena wyniosła 1e ( 4zł ) chociaż czasami można kupić dobry balsam do ust za euraska. Tak niestety, ten odpada. Może, w okresie zimowym, przy minusowej temperaturze sprawdziłby się.
Niestety ( jakby to powiedział k.Wojewódzki ) jestem na NIE.
A Wy lubicie balsamy Eos? o Laura Rossi?
Niestety ( jakby to powiedział k.Wojewódzki ) jestem na NIE.
A Wy lubicie balsamy Eos? o Laura Rossi?
Pozdrawiam serdecznie Kendzi