Moje włosy po domowych eksperymetach farbowania ( z brazu na blond i ponowny powrót do brązu :D ) zniszczyły mi włosy. Stały się one suche. Istne sianko, które nie dało się okiełznać.Aż tu nagle TADAM... sięgnełam po nią w jednym ze sklepów.
Opakowanie: plastikowa tubka 200ml, z której łatwo można wydostać kosmetyk.
Konsystencja: odżywki jest bardzo lekka, nie spływa z włosów, nie klei ich, Bardzo mała ilość wystarczy aby pokryć całe włosy ( w zależnośći od długości włosów ). Zapach bardzo przyjemny, migdałowy.
Skład:
Działnie: Po nałożeniu odżywki na włosy, odrazu odczuwa się zmianę jaka zachodzi, Włosy stają się miękkie w dotyku. I takie zostają po wysuszeniu. Są puszyste, gładkie, miękkie i odżywione. Nie powoduje szybszego przetłuszczania się. A co najważniejsze moje włosy przez 3 dni nie zamieniły się w "sianko".
Na pewno zagości u mnie na dłużej :)
A Wy znacie tą odżywkę ?
Pozdrawiam serdecznie Kendzi
To mnie zaskoczyłaś, bo nie wiedziałam, że LPM ma także kosmetyki do pielęgnacji włosów! :)
OdpowiedzUsuń