Translate

niedziela, 21 grudnia 2014

Niedzielny spacer po Garden Center


Witam Was w ten piękny ( teraz już ) chłodny wieczór. Z powodu małego opóźnienia, post załączam dopiero teraz. Mam nadzieję że  wybaczycie mi spoźnienie.

Jak co niedzielę wybraliśmy się z rodzinką na mały spacer, a  zawsze zaczyna się on od zjedzenia chrupiącego  churros i wypicia gorącej czekolady ( pomimpo tego że jest 25'C, byo w ciągu dnia ).
W miasteczku o wdzięcznej nazwie La Lajita, w którym znajduje się Park Zoologiczny Oasis Park. Właśnie na terenie tego parku  organizowany jest targ z ręcznie robionymi rzeczami, z warzywami eco uprawianych w domowych zakątkach  i innymi rzeczami.


Tutaj mamy okazję zobaczyć dzieło jednego z artystów 


Churro z gorącą czekoladą

Po wypitej czekoladzie i skosztowaniu churro, wybraliśmy się do sklepu ogrodniczego. Uwielniam tam zaglądać. Te kolory, te zapachy kwiatów. Normanlnie rewelacja. 

GARDEN CETER FUERTEVENTURA

To 30.000 metrów kwadratowych z 1500 rodzajami gatunków roślin.
Zapraszam do małej przechadzki.


Wchodząc do środka odrazu znajdujemy się w strefie z dodatkami do ogrodu, domu czy działeczki.



Szał świątecznych dekoracji dotardł także i tutaj. I  muszę stwierdzić że są one naprawdę piękne. Idąc dalej nie wiedziałam na czym skupić uwagę dłużej niż 3 minuty :D Wszystko było kolorowe, ładnie udekorowane, a nawet popruszone sztucznym śniegiem.






Filmik z garden center możecie zobaczyć TUTAJ

Idąc dalej, przechodzimy do działu plantacyjnego z kwiatkami :) Jest tego od groma, porobiłam zdjęcia tylko kawałka części zadaszonej. Ponieważ kolejne strefy z kaktusami, palmami, drzewkami owocowymi i nie tylko ciągną się bardzo daleko :) 

I moja ulubiona część sklepu z kolorowymi kwiatami :) Uwielbiam kwiaty, im więcej kolorów tym lepiej. Niestety temperatura na wyspie nie pozwala na zasadzenie takich kwiatków jakich się chce. Ponieważ palą się w słońcu :( I niestety zmuszeni jesteśmy sadzić kwiaty odporne na słońce ( i nie są one kolorowe ). Dlatego tak dobrze mamy rozwinięte plantacje z aloesem :D



 Storczyki - do koloru do wyboru


  Kwiatki z rodziny aloesu udekorowane brokatem, poniżej hiacynty ( aj jak pachniały )



Fiołek alpejski i ... zapomniałam jak się nazwyają chyba Azalie





Niestety w tym tygodniu nie zaszlałam z kupnem kwiatów. Może to i dobrze, bo każda moja wzyta w tym sklepie kończy się kupnem 6-7 sadzonek. Mężu się denerwuje że nie ma gdzie ich sadzić. Dlatego w tym tygodniu skromnie - tylko bulwy różowych hiacyntów i bulwy białych  i czerwonych tulipanów. Niedługo będziemy zasadzać.

Mam nadzieję że podobał Wam się mój post.
Dajcie znać jakie Wy kwiaty lubicie.




Wychodząc z parku zrobiłam sobie selfie z wielbłądem :D

Pozdrawiam Serdecznie Kendzi



2 komentarze: