Translate

wtorek, 21 października 2014

My lipstick



My LIPSTICKS !!






 Kiedyś nie lubiłam malować ust. Dziś nie wyobrażam sobie aby wyjść na kolację czy spotkanie bez małego śmignięcia pomadką. 



Chyba każda kobieta zgodzi się ze mną że piękny uśmiech i kolor na ustach dodaje jej wdzięku. Bo przecież nie samym ubiorem człowiek żyje :)


W mojej kosmetyczce na pewno znajdziecie dwie lub trzy szminki, jeżeli nie szminki to jakiś błyszczyk. Chociaż za błyszczykami jakoś nie przepadam. Zawsze się rozlewają, rozmazują... . aj ale nie o nich mowa. 
Na pierwszy ogień idzie moja ulubiona szminka firmy:

 IsaDora -  Perfect Moisture lipstick nr 47 SUMMER RED
cena ok 45zł





Jej formuła oparta jest na czystych olejkach roślinnych. Posiada kremową konsystencję i jest dostępna w dużym wyborze kolorystycznym, w odcieniach matowych, perłowych, klasycznych czy awangardowych. Nie zmienia koloru i co najważniejsze nie rozmazuje się.






Składa sie ona z substancji czynnych tak jak:
-pantenol który nawilża i zmiękcza
-witamina E- która wzmacnia i chroni przed działaniem wolnych rodników
-filtry słoneczne zapobiegające przedwczesnemu starzeniu




 Ja posiadam kolor nr 47 summer red. Jestem z niej bardzo zadowolona. Zdziwiłam sie jej trwałością bo bez poprawek wytrzymuje ponad 6-7 godzin! I co najważniejsze nie zostawia śladów.


Czytałam kilka recenzji na temat tej szminki i naprawdę dziwi mnie że niektóre dziewczyny nie sa z niej  zadowolone i narzekają że zostawia ona ślady na wszystkim - jak to określiły "przysłowiowy stempel na poczcie" :)  Jedynym minusikiem jest problem ze zmyciem :D jak już go zetrzemy zostawi do okoła ust lekką zaczerwienioną skórę. Co niestety idzie za tym że trzeba poźniej jeszcze raz nałożyć w tym miejscu podkład.
Ja na niego nie narzekam. Wręcz uzależniłam się :)




* Astor rouge couture 305
cena ok 28zł




Pomadka nadaje głeboki, bogaty i trwały kolor - dzięki intensywnym, rozpraszającym światlo pigmentom. Tworzą one na ustach równomierną warstwę koloru, która utrzymuje się aż do 9 godzin. Doskonale nawilża i wygładza usta - ponieważ zawiera kwas hialuriniwy, który intensywnie nawilża komórki skóry oraz kompleks witamin, który je odżywią.






Pomadka jest bardzo fajna, naprawdę nawilża usta i zstawia je delikatne. Kolor utrzymuje się dość długo, ale nie przesadzajmy że aż 9 godzin tak jak opisuje to producent ;)
Ma bardzo ładne opakowanie i delikatny zapach. jest w sam raz na jesienne wieczory lub do klasycznego stylu gdzie nie możesz pozwolić sobie na soczysta czerwień.




Essence wear berries 09
cena ok 10zł



Chociaż producent zapewnia nas że pomadka zapewni ustom intensywny kolor to przy malowaniu ust ten kolor jest mniej intensywnym, niż widzimy go w opakowaniu. Ok utrzymuje się dość długo i nie trzeba go co chwila poprawiać. 



Pomadka ma lekką kremową formułę. Występuje w ok 10 odcieniach wśród nich bez trudu znajdziesz ulubiony kolor od jasnego różu poprzez intensywną czerwień i spokojną jagodę do subtelnych odcieni nude.  Ja zaopatrzyłam się w kolor wear berriels 09.



Pozdrawiam serdecznie Kendzi


Zdjęcia przedstawione na blogu są moją własnością. Kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części  bloga (takze kopiowanie tekstu, lub jego czesci )oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej (Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz.170)

3 komentarze:

  1. Nie znam zadnej z tych szminek, ale musze przyznac, ze jestem zdecydowanie szminkowa I blyszczykowa :) mam tez swoje ulubione i Twoj post mnie teraz zainspirował do napisania podobnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak dla mnie najbardziej mój kolor to ten ostatni.
    źle się czuje w czerwonych szminkach, a nude to takie delikatne.

    OdpowiedzUsuń